Samodzielne publikowanie e-booka dla dzieci

Samodzielnie wydałem książkę z obrazkami dla dzieci już w 2008 roku, kiedy autopublikowanie nie było takie, jak jest dzisiaj. Jako nowicjusz w samodzielnym publikowaniu popełniłem kilka błędów. Pierwszą z nich było to, że nie zatrudniłem ilustratora - sam wykonałem ilustracje i okładkę książki.

Słyszę wszystkie westchnienia. W porządku, poprawiłem ten super poważny błąd około cztery lata później.

Ale nie publikowałem samodzielnie, aby stać się bogatym lub sławnym, jak aspirują niektórzy nowi autorzy. Moja książka powstała z kołysanki, którą napisałem, gdy moje pierwsze dziecko nie spało. Każdego wieczoru chodziłam korytarzem z córką w ramionach i śpiewałam kołysankę… i modliłam się, żeby poszła spać.

Stało się to rodzinną kołysanką i moje dzieci pomyślały, że to świetny pomysł, aby zrobić z niej bajkę na dobranoc. Wtedy wydawało mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest samodzielne publikowanie. Tak jak w książce ZNOWU KRĘCISZ ZUŹKA

W tamtym czasie korzystałem z Booksurge, który stał się CreateSpace, a teraz jest Amazon, i byłem bardzo zadowolony ze wsparcia i wyników.

Kilka lat temu samodzielnie wydałem książkę z literaturą faktu o pisaniu dla dzieci: Pisanie beletrystyki dla dzieci. Chociaż wiedziałem o wiele więcej niż wtedy, gdy samodzielnie opublikowałem swoją pierwszą książkę, nadal popełniłem kilka błędów:

1. Zatrudniłem kogoś z Fiverr.com do sformatowania i przesłania mojej książki do Kindle i Createspace. I naciskam przycisk „publikuj” bez uprzedniego przeglądania książki. Marginesy były wyłączone.

2. Nie przepadałem za tytułem, który stworzyłem, ale i tak go użyłem.

3. Nie przepadałem za okładką książki, ale i tak z niej korzystałem. Użyłem do tego kogoś na Fiverr.

4. Nie dałem tego czytelnikom Beta ani redaktorowi przed publikacją.

Ale znowu moim celem nie było zarabianie pieniędzy. Miał na celu udzielenie odpowiedzi na pytania, które wciąż zadaję dzieciom. Skończyło się na ponad 170 stronach wszystkich informacji - bez ilustracji - bez kłótni.

W tym roku poświęciłem czas, aby poprawić, zaktualizować i dodać więcej treści do oryginalnej książki i zatytułowałem ją Jak napisać fikcyjną książkę dla dzieci. Starałem się też unikać tych samych błędów.

Wróćmy więc do pytania tytułowego: Czy samodzielne publikowanie książek dla małych dzieci jest właściwą drogą?

Cóż, w oparciu o bogaty w informacje artykuł na stronie Jane Friedman, powinieneś pomyśleć dwa, a nawet trzy razy, zanim zdecydujesz się wskoczyć.

Dlaczego samodzielne publikowanie książek dla dzieci może nie być dla Ciebie odpowiednie

Wygląda na to, że dzisiaj wszyscy publikują samodzielnie. I nie ma w tym nic złego, jeśli Twoje oczekiwania są pod kontrolą.

chcesz aktywnie promować swojej e-booki.

Okej, nawet jeśli wiesz, jak pisać i masz pieniądze na zatrudnienie całkiem dobrego ilustratora, jeśli nie będziesz aktywnie promować swojej książki, najprawdopodobniej żadnej nie sprzedasz.

Zanim jeszcze podejmiesz decyzję o publikacji, utwórz plan marketingowy i uwzględnij w tych planach witrynę autora.

Ponieważ tysiące książek walczą o uwagę czytelnika, będziesz potrzebować wszelkiej możliwej pomocy.

Jedna uwaga: większość usług samodzielnego publikowania oferuje marketing jako część pakietu lub oddzielnie. Nie trać pieniędzy. Firmy te nie przejmują się skutecznym, ciągłym marketingiem.

Wielokrotnie widziałem efekty marketingu z tych usług. Ponownie, nie trać pieniędzy. Zobacz strone artysty wizualnego DARKA KONDEFER